poniedziałek, 16 marca 2015

Rozdział 7!

Harry włączył film, a my usiedliśmy na skórzanej kanapie. Po lewej stronie siedziałam ja, potem Zayn a potem Niall. Liam, Harry i Louis usiedli na podłodze. Niall przyniósł picia, a Liam popcorn i zaczęliśmy oglądać.. Przez cały czas się śmialiśmy, nie wiadomo z czego, jedynie Liam nie śmiał się, ale to u niego normalne.. Jak się na czymś skupi, to nic ani nikt nie wytrąci go ze skupienia.. Po filmie praktycznie każdy płakał ze śmiechu. Gdy już uspokoiliśmy się, chłopaki, głównie Niall, stwierdzili że są głodni więc zamówią coś do jedzenia, ponieważ nikomu nie chciało się gotować.. Louis zadzwonił po pizze.. Gdy pizza była w drodze, my opowiadaliśmy sobie śmieszne historie z naszego życia.. Przyszła kolej na Liam'a..
-Liam, Twoja kolej!
Powiedział Harry, z wymazaną ciekawością na twarzy..
-Ale nic ciekawego i śmiesznego nie przychodzi mi do głowy..
Odpowiedział Liam z kwaśną miną..
-No dawaj Liam, albo będziesz musiał zrobić karę!
Powiedział blondyn, z wrednym a jednocześnie słodkim uśmieszkiem na twarzy..
-Hmm.. No ok.. Kiedyś gdy miałem jakieś 14 lat, spotkałem pewną dziewczynę, nazywała się Karolina.. Chciałem ją poderwać, ponieważ bardzo mi się podobała. Wtedy złamałem jej rękę i nos..
-Hahahahaha! Jak?!
Zapytał Louis, z ciekawością na twarzy, jednocześnie pękając ze śmiechu.
-No więc, to było tak... Siedziała na huśtawce, chciałem ją zepchnąć z tej huśtawki, aby zwróciła na mnie uwagę, ale ona wtedy stała na niej, a ja ją popchnąłem.. Spadła i uderzyła twarzą w ziemię, a rękę, ponieważ próbowała złapać się huśtawki gdy spadała.. Tak właśnie mnie znienawidziła...
Skończył, a wszyscy wybuchli śmiechem.. Wszyscy oprócz mnie.. Ja.. czułam się smutna i zdradzona... 10 minut przesiedziałam w ciszy, myśląc dlaczego Liam to powiedział.. Chyba wiedział że mnie zrani.. po 10 minutach przyjechała pizza.. Wszyscy usiedli w jadalni i zaczęli się rozkoszować.. Po skończonej kolacji poszłam do toalety poprawić włosy.. Gdy wyszłam z toalety zastałam Zayn'a przed drzwiami..
-Coś się stało Tosiu?
-Nie Zayn, jest okay..
Skłamałam..
-Tośka, znam Cię nie jeden dzień, i wiem kiedy coś jest nie tak.. Chcesz pogadać?
-Umm ok..
Powiedziałam, po czym brunet objął mnie i poszliśmy do pokoju.. Usiedliśmy na łóżku, po czym Zayn zapytał..
-Więc.. Co się stało?
-Ehh.. Chodzi o Liam'a..
-Co zrobił?
-Chodzi o tą Karolinę.. Nie rozumiem dlaczego to powiedział..
-Umm.. Chyba nadal nie rozumiem...
Czułam jak łzy spływają mi po policzkach..
-Chodzi o to, że z Liam'em spotykałam się odkąd miał 13 lat.. A Karo była moją najlepszą przyjaciółką, po całym tym zdarzeniu, przestała się do mnie odzywać.. Myślała, że kazałam mu to zrobić.. Przez niego leżała 3 miesiące w szpitalu.. Byłam tam codziennie, chcąc jej wytłumaczyć, ale ona tylko mnie wyganiała.. Płakałam i czułam że tracę przyjaciółkę, a Liam nic sobie z tego nie robił.. Nawet jej nie przeprosił.. Ani razu nie przyszedł gdy płakałam..
Kiedy skończyłam, nie mogłam powstrzymać łez.. Po prostu strumień łez spływał mi po policzkach.. Spojrzałam na Zayn'a, a on mnie mocno objął i powiedział:
-Ja nigdy takiego czegoś nie zrobie, a teraz nie płacz kochanie, ponieważ gdy płaczesz ja i moje serce cierpimy..
Spojrzałam na Zayn'a i jeszcze mocniej wtuliłam się w jego ramiona, próbując się uspokoić.. Zayn chcąc mnie uspokoić pocałował mnie, rozwiewając moje wszystkie smutki.. Gdy już się upokoiłam, Zayn zapytał:
-Już? Wszystko ok? Pamiętaj, jestem tu aby Ci pomóc.. Zawszę będę przy Tobie.. Kocham Cię.
Pokiwałam głową i się uśmiechnęłam po czym otarłam łzy.. Spojrzałam na telefon, była 1:22..
-O matko! Muszę wracać do domu.. Moja mama pewnie umiera ze strachu!
Zaczęłam panikować i wstałam  z łóżka, byłam gotowa do opuszczenia pokoju, gdy Zayn złapał mnie za rękę i powiedział:
-Spokojnie, uprzedziłem Twoją mamę, że może się to stać..
-O jenyy! Nie strasz mnie.. Mogłeś mi to powiedzieć.. A poza tym nie mam piżamy, nic..
-Spokojnie, dziś dam Ci moją koszulkę, a jutro pojedziemy do Ciebie, abyś mogła się przebrać.. Jutro szykuje się wspaniały dzień..
-Zayn.. Co Ty planujesz?
-Spokojnie, zaufaj mi..
Powiedział, po czym się uśmiechnął, widziałam na jego twarzy taki.. złowieszczy uśmieszek, który zaraz przeistoczył się w słodziutki uśmieszek Zayn'a.. Zeszliśmy na dół, by się napić herbaty, potem mieliśmy iść spać..
-Może ja zrobię herbatę?
Zaproponowałam, a każdy pokiwał głową.. Kiedy zrobiłam herbatę, ukroiłam sobie plasterek cytryny i wrzuciłam do kubka.. Chłopaki patrzeli na mnie jak na jakąś niedorozwiniętą osobę..
-Co Ty robisz?
Zapytał zaciekawiony blondyn..
-Wiesz Niall.. U nas w Polsce tak się robi.. Jest to zdrowe i przede wszystkim pyszne!
Powiedziałam chichocząc..
-Ej ! Ja też tak chcę!
Powiedział Louis, po czym ukroił sobie kolejny plasterek cytryny..
-Ja też!
Powiedział Niall i też ukroił sobie plasterek i wrzucił do kubka..
-Mmmm! To na serio jest pyszne!
Powiedzieli, zachwyceni.. Przez chwilę czułam się jak w gronie malutkich dzieci.. Ale to było bardzo słodkie..
-Przepraszam Was chłopaki, ale jestem zmęczona, za dużo wrażeń jak na dzisiaj. Pójdę się położyć.. Dobranoc.
Powiedziałam i uśmiechnęłam się. Poszłam na górę, a Zayn na mną..
-Potrzebujesz czegoś?
-Przydałby się ręcznik i ta koszulka.
Uśmiechnęłam się u szturchnęłam Zayn'a w bok.. On odwzajemnił uśmiech i poszedł do toalety.. wychodząc z niej powiedział:
-Wszystko leży na stoliku, Bądź ostrożna, i szybko wracaj, będę tęsknił..
Uśmiechnęłam się, przy czym moja twarz stała się czerwona, i weszłam do toalety.. Wzięłam szybki przysznic, wyjęłam szczotkę z torebki. Szczotkę zawsze noszę w torebce.. Wyszłam z toalety i powędrowałam do pokoju Zayn'a.. Położyłam się i sprawdziłam Facebook'a.. Miałam jedną nieprzeczytaną wiadomość.. Od Anki...
"Hej kochana.. Dawno się nie odzywałyśmy.. Coś się stało? A w ogóle, słyszałam że chodzisz z tym Zaynem.. Z Zaynem Malik z naszej szkoły! To prawda?? Odezwij się Tośka! :*"
Uśmiechnęłam się do telefonu, i pomyślałam 'Jeny.. Ale plotki się szybko rozchodzą..'. Po czym wszedł Zayn..
-Co się cieszysz?
-Anka się odezwała.. Pamiętasz? Ta moja przyjaciółka ze szkoły..
-Aa.. Tak..
-Pisała że dowiedziała się że jesteśmy razem z internetu.. Szybko plotki się rozchodzą... Nie?
-Wiesz.. Świat już taki jest.. A teraz kładź się spać.. Późno jest, a jutro czeka nas długi dzień..
-Ale co planujesz? Chyba mam prawo wiedzieć..
Powiedziałam z uśmiechem na twarzy, ale jednak lekko oburzonym głosem..
-Spokojnie, to niespodzianka..
-Ughh.. Jak ja nie lubię jak tak robisz..
Rzuciłam w niego poduszką, a on złapał ją i rzucił się na łóżko, przytulając mnie jednocześnie próbując mnie nią udusić.. Zaczęłam się wierzgać jak robal i spadłam z łóżka.. Po chwili obydwoje wybuchliśmy śmiechem po czym położyłam się koło bruneta, wtuliłam się w jego ciepły tors i usnęłąm.. Gdy otworzyłam oczy była godzina 10:13, wstałam z łóżka, przeciągając się ziewnęłam, spojrzałam na miejsce obok mnie, gdzie spał Zayn.. Wyglądał tak słodko.. Ubrałam się w wczorajsze ciuchy i uczesałam włosy.. I wtedy obudził się Zayn..
-O jeny.. Już nie śpisz?
-Nie, przed chwilą wstałam..
Zayn wstał z łóżka, po czym czule mnie przytulił... Poczekałam aż się ubierze i wspólnie zeszliśmy na dół na śniadanie, które przygotował Harry.. Były to oczywiście naleśniki.. Zjedliśmy i pojechaliśmy do mojego domu. Przywitałam się z mamą, Zayn został i rozmawiał z moją rodzicielką, a ja sama poszłam się przebrać.. Otworzyłam szafę i wyjęłam różową, zwiewną sukienkę, która z przodu sięgała do połowy ud, a z tyłu do kolan, założyłam wianek z sztucznych kwiatów na moje lekko pofalowane włosy, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
Założyłam białe koturny i powiedziałam:
-Jestem gotowa!
Zayn wyszedł z salonu i powiedział:
-Wooow.. Wyglądasz prześlicznie!
-Dziękuję.
Powiedziałam, po czym cmoknęłam go w policzek, przed wyjściem pożegnałam się z mamą i zgarnęłam białą torebeczkę i wyszłam. Poszliśmy do samochodu, po czym zapytałam :
-Gdzie dokładnie jedziemy?
-Dowiesz się w swoim czasie..
-Zayn.. Prosze..


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej! Jeszcze raz przepraszam, że nie było tyle rozdziałów z mojej hisotryjki, więc postanowiłam że muszę Wam to jakoś wynagrodzić, dlatego też będę wstawiać częściej rozdziały, po środzie, ponieważ w środę mam ważny egzamin, więc muszę się do niego uczyć.. Trzymajcie za mnie kciuki, abym zdała! <3 Dziękuję jeszcze raz że to czytacie i jeszcze raz przepraszam <33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz